Artur - Mistrz Majorel & APS w Literaki

Czy grasz w Literaki na co dzień? Trenowałeś ze znajomymi przed naszym turniejem?

Nie trenowałem przed majorelowym turniejem w specjalny sposób, ale bardzo często gramy na kurniku w Literaki z żoną.

Jak wyglądała Twoja droga do zwycięstwa w turnieju? Które spotkanie uważasz za najciekawsze? Czy podczas któregoś ze spotkań bałeś się, że możesz przegrać?

Najbardziej emocjonujący był pojedynek w półfinale – to była gra do samego końca i mam wrażenie, że o zwycięstwie w tym pojedynku przesądziło jedno słowo, za które dostałem dużą liczbę punktów. Różnica była niewielka i do końca nie było wiadomo, kto z nas wygra.

Czy pamiętasz, jakie najtrudniejsze/najdłuższe słowo udało Ci się ułożyć?

Najtrudniejszego słowa nie pamiętam, ale najdłuższe było to, które przesądziło o mojej wygranej w półfinale, czyli bodajże “nieskalanym”.

Czy spodziewałeś się, że możesz wygrać cały turniej?

Liczylem na to, po tylu latach treningów z żoną. 🙂

Dumny pies Artura z nagrodą 🙂

Nicole - wicemistrz Literaków w Majorel & APS

Czy grasz w Literaki na co dzień? Trenowałaś ze znajomymi przed majorelowym turniejem?

Kiedyś grałam zdecydowanie więcej. Majorelowy turniej przypomniał mi, jak bardzo lubię to robić i z przyjemnością wróciłam do tego hobby. Niestety ani moja rodzina ani znajomi nie podzielają mojej miłości do literaków, więc w ramach przygotowań grałam z obcymi.

Jak wyglądała Twoja droga do drugiego miejsca w turnieju? Które spotkanie uważasz za najciekawsze?

Każda rozgrywka była bardzo ciekawa, ale zdecydowanie najciekawsza, a zarazem trudna to ta z Queen ze Szczecina, ponieważ była rozgrywana po angielsku.

Czego zabrakło, żeby wygrać w finale?

Artur był bardzo trudnym przeciwnikiem. Od początku czułam, że jest poziom wyżej. Myślę, że zdecydowanie muszę poćwiczyć więcej, żeby mierzyć się z takimi przeciwnikami jak on.

Anna - zdobywczyni 3 miejsca w Turnieju

Czy grasz w Literaki na co dzień? Trenowałaś ze znajomymi przed majorelowym turniejem?

Nie gram na co dzień, ale lata temu, na studiach grałam całkiem sporo. Był to mój sposób na unikanie pisanie magisterki (“jeszcze rundka…”; “jeszcze rewanż…”). Przed turniejem rozegrałam dla przypomnienia jedną czy dwie rundki. Ale jest w tym coś z jazdy na rowerze

Które z Twoich spotkań uważasz za najciekawsze?

Najciekawsza partia to to ta przegrana – z Arturem. Do słowa “skala” dodałam końcówkę “nym” i na premii x3 zrobiłam niezłą przewagę. Już “witałam się z gąską”, kiedy kilka kolejek później Artur dołożył do tego “skalanego” przedrostek “nie” – i w ten sposób na “nieskalanym” zahaczył o drugą premię x 3. To był właśnie nieoczekiwany koniec mojej przewagi….

Czy pamiętasz, jakie najtrudniejsze/najdłuższe słowo udało Ci się ułożyć?

Specjalizuję się w krótkich słowach na polach premiowych. Z takich, które dały mi sporo punktów pamiętam premiowane “ćmiła”.

Czego zabrakło, żeby wygrać w finale?

Literek N, I i E, żebym to ja ułożyła “nieskalanym”, a nie Artur. 🙂 Choć po prawdzie, nie przyszłoby mi to do głowy, bo szukam raczej krótkich słów. Artur! Gratulacje – to była super gra! Jakub – dzięki za organizację turnieju, fajnie było przypomnieć sobie tę zapomnianą przeze mnie rozrywkę.

Gratulujemy wszystkim uczestnikom turnieju i dziękujemy za wszystkie dobre emocje! 

Przeczytaj artykuły o podobnej tematyce:
Igrzyska Olimpijskie Majorel & APS 
Mistrzowska rozgrywka Majorel 
Pierwszy rok Programu Feel Good w Majorel Polska!